Marysia /spotyka Mamę i Zosię przed kościołem/: Ooo, przyszłyście piechty? /z dumną miną/: Słyszycie jak mówię? Muszę się teraz uczyć godać żeby sobie porozmawiać z Alą.
Marysia /spotyka Mamę i Zosię przed kościołem/: Ooo, przyszłyście piechty? /z dumną miną/: Słyszycie jak mówię? Muszę się teraz uczyć godać żeby sobie porozmawiać z Alą.