Maria: Kiedy ja wreszcie dorosnę?
Mama: Mysiu, nie masz się co spieszyć do bycia dorosłym. Dorośli mają pełno problemów i różnych kłopotów a dziecko się tylko bawi.
Maria: Nieprawda, ja też mam swoje problemy.
Mama: Jakie ty masz słonko problemy?
Maria: Że mi nie chcesz kupić mambów. I jeszcze że króliczek został u babci…