Maria i Mama wsiadają rano do wychłodzonego samochodu.
Mama: Jakiś taki dziwny zapach…
Maria: No, pachnie ochłodem.
Archive for wrzesień, 2008
Zimno
piątek, 26 września, 2008Dziki
czwartek, 25 września, 2008Maria: Mamo, a czy dziki jedzą małe dzieci?
Mama: Ale skąd Marysiu.
Maria: A dorosłych?
Obrączka
piątek, 5 września, 2008Marynia przynosi mamie obrączkę, której mama bezskutecznie szukała od jakiegoś miesiąca.
Mama: Dziecko! To Ty przez cały czas miałaś moją obrączkę, która mi się kiedyś zgubiła!
Maria: Nie zgubiła Ci się wcale bo ja ją miałam. Pilnowałam jej.
Mama: To dlaczego mi nie powiedziałaś gdzie jest, jak Cię pytałam?
Maria: Bo tak jej mocno pilnowałam że aż zapomniałam.
Bułka
czwartek, 4 września, 2008Maria: Ja chcę bułkeeeee, ja chcę bułkeeeeee!
Mama: Słonko, przestań się wydzierać i przytul się do mamy.
Maria spełnia prośbę ale raczej bez zaangażowania.
Mama: Marysiu, przytuliłaś się do mnie dlatego, że mnie kochasz czy dlatego że chcesz bułkę?
Maria: Dlatego że chcę bułkę.
Cielak
poniedziałek, 1 września, 2008Marysia na wycieczce za miastem wskazując na cielaka: Patrzcie, krowek!