Zosia: Mamo, wiesz jak się inaczej nazywa kos?
Mama: Jak?
Zosia: Mała wronka.
Zosia: Mamo, wiesz jak się inaczej nazywa kos?
Mama: Jak?
Zosia: Mała wronka.
Maria odrabia zadanie domowe. Polecenie brzmi: “Wymień bezpieczne zabawy na śniegu”. Maria notuje: “Zjeżdżanie na dupolocie”.
Zosia: Mama co to jest “BEBEK”?
Mama: Nie wiem.
Zosia: Podobno brzuch…?
Zosia: Mamo, wiesz jak się nazywały dinozaury, które żyły w Chinach?
Mama: ?
Zosia: Chinozaury.
Podsłuchane:
Zosia: Wiesz co, ale ta nasza Mama jest niedobra, bardzo niedobra.
Maria: Eeee tam, mi się wydaje, że jest tak pół na pół, trochę dobra, trochę niedobra.
Mama (do Marysi): Dlaczego nie czytasz?
Zosia: Czytam.
Mama: Nie mówię do Ciebie, przecież Ty nie umiesz czytać.
Zosia: Umiem. W myślach.
Mama: Zosia, załóż kapcie.
Zosia: Mamo, była umowa, że jesteś dobrą mamą a tymczasem jesteś niedobra bo mi każesz zakładać kapcie.
Zosia: Mamo, znasz taką piosenkę o Zosi?
Mama: Nie, chyba nie znam.
Zosia: To Ci zaśpiewam, w przedszkolu się nauczyłam: Zosia-li górale ooowies, ooowies…
Zosia /w chwili przypływu czułości/: Kochana Mamucha.
Zosia: Czy możesz mi zrobić grysik z cymamonem?