Śledzie

27 grudnia, 2009

Tata: Marysiu chcesz śledzie ze śmietaną?

Maria /z wyrazem głębokiej dezaprobaty/: Rozciapkał śledzia i teraz ja to mam jeść…?

Co się robi z miotłą

21 grudnia, 2009

Mama: Marysiu co robisz?

Maria: Miotam.

Mama: Co?!

Maria: Miotam szufelką i miotką.

Ćwiczymy kolędy …

20 grudnia, 2009

Kolędy w wykonaniu Marysia nie zawsze brzmią tradycyjnie:

Najpiękniejsza polska kolęda:
“W PÓŁNOCNEJ ciszy …”

Inna:
“Lulajże Jezuniu …
A ty Go, Matulu w płaczu UNIKAJ…”

Albo:
“Li li li laj, wielki królewicu,
Li li li laj, niebieski dzieDZIŃCU…”

Usypianie

16 grudnia, 2009

Maria: Mamusiu, jak usypiesz malutką to wpadnij do mnie na herbatę w filiżance.

Kubek

13 grudnia, 2009

Madzia /przyjaciółka Marysi/: Ooo jaki fajny kubek o kotku.

Z cyklu “Przemyślenia”

10 grudnia, 2009

Maria: Ja bym chciała na zawsze być dzieckiem, bo Mamy są niedobre…

Królowa

9 grudnia, 2009

/Podsłuchane/ Maria: Zosia – królowa bobasów.

Drapieżnik

5 grudnia, 2009

Maria: Zosia to drapieżnik bo ciągle drapie.

Świąteczna piosenka

3 grudnia, 2009

Maria śpiewa Zosi /podsłuchane/: Idą święta, bądź motylem, nie gorylem…

Lek na zapalenie

2 grudnia, 2009

Maria: Dam Ci Mamo dobrą radę.

Mama: ?

Maria: Jak nie chcesz mieć w domu zapalenia to musisz kupić takie lekarstwo w pomarańczowej buteleczce. To jest lek przeciwko zapaleniu – pokazywali w lekramie.