Maria: Mamo, jaka szkoda że ja się nie nazywam Odeta…
Imię
24 lutego, 2008Wiewiórki
10 lutego, 2008Maria: Wpadłam przed chwilą do dziupli wiewiórek za Twoim fotelem.
Mama: I co wiewiórki na to?
Maria: Myslały że jestem orzeszek.
Lodowatki
30 stycznia, 2008Mama: Marysiu jakie masz zimne nogi… lodowate.
Maria: Właśnie, takie mam lodowatki.
Przemyślenia w samochodzie
27 stycznia, 2008Maria: Mamo, a jak ty jesteś dziewczyna i ja jestem dziewczyna to jesteśmy dwie babitki 🙂
Poranne rozrywki
24 stycznia, 2008Maria biega rano po mieszkaniu i wyje: Auuuu, auuuuu!
Mama: Marysiu co sie stało?
Maria: Jestem szakal!
Kolęda
30 grudnia, 2007Maria: Przybieżeli do Wetlejem pasterze…
Książka
30 grudnia, 2007Maria: Tato poczytaj mi książkę o Fefalumpie…
Kto mi dał skrzydła
28 grudnia, 2007Maria: Mamo, szkoda że nie widziałaś jakie miałam piękne skrzydła!
Mama: Naprawdę? A skąd je wzięłaś?
Maria: Zrobiłam sobie z Taty klapek.
Sweter
20 grudnia, 2007Bartek: O rany jak tu zimno…
Maria: Nie dziwię się bo masz rozpięty sweter. To jakiś absurd!
Jedzie pociąg z daleka
20 grudnia, 2007Maria śpiewa: Jedzie pociąg z daleka, ani chwili nie czeka, KONGUTORZE łaskawy, zawieź nas do Warszawy…