Maria: Mamo ten telefon jest chyba z Chinów.
Mama: Nie mówi się z Chinów tylko z Chin.
Wtrąca się Zosia: No właśnie Maria, ty chyba sama jesteś z Chin.
Maria: Mamo ten telefon jest chyba z Chinów.
Mama: Nie mówi się z Chinów tylko z Chin.
Wtrąca się Zosia: No właśnie Maria, ty chyba sama jesteś z Chin.
Zosia po raz pierwszy uczestniczyła w zajęciach karate w przedszkolu.
Maria: No i jak było?
Zosia: Fajnie. Jedna koleżanka miała nawet taki sam strój jak Pani karatka.
Podczas wycieczki górskiej Zosia przeszła 12 km, zwiedziła po drodze 3 schroniska: Szyndzielnię, Klimczok i Błatnią.
Znajoma: Zosiu, ty to chyba bardzo lubisz chodzić po górach, co?
Zosia: Nie, nie lubię.
Znajoma: Jak to, przecież tak dzielnie maszerujesz przez cały dzień!
Zosia: Tak, maszeruję, bo lubię jak mnie wszyscy chwalą.
Mama: A wiecie dziewczyny, że mam dla Was nowy film: “Życie Pi”?
Zosia: A o czym to jest?
Mama: O chłopaku, który… hmmm…
Zosia: Który całe życie pił?
Maria: Mamo, musisz nauczyć Zosię dobrych manierów, bo zachowuje się okropnie.
Marysia: … A Ty Zosia nie podskakuj, bo żyjesz tylko dzięki mnie.
Zosia: Jak to?
Marysia: Tak to, że to JA poprosiłam Mame żeby mieć siostrę, inaczej w ogóle by cię nie było na świecie.
Marysia: Mamo, a wiesz, że jest taki program ” Świat gupików”?
Mama: Wiem, to o was.
Mama: Zbierajcie się, jedziemy na urodziny.
Zosia: A będą tam fajo-werki?
Maria: Zosia, Ty i tak nie możesz grać bo masz szlaban na komputer.
Zosia: Wcale nie, miałam szlaban na dwa tydzienie ale już się skończył!
Marysia: Mamo, wiesz jaki znak zodiaku ma jeden mój kolega?
Mama: Jaki?
Marysia: Panda.