czardybon.net

Zosia na wycieczce górskiej: Ciekawe, zastanawiam się skąd się tu wzięło tyle kory na ziemi…
Acha, już wiem! Przecież to KORYto rzeki! 🙂

Mama: Zosia, a Ty jakie sobie wybierzesz imię na bierzmowanie?

Zosia: Gladys.

Podróżujemy po Słowenii. Chcemy dotrzeć na szczyt góry o nazwie Veternik. W pewnym momencie Bartek z zachwytem: Patrzcie jaka idealna nazwa na górę: Veternik.

Zosia: Dla mnie bez sensu, jak skrzyżowanie górnika z wiertarką….

Mama używa margaryny zamiast masła. Zosia przy śniadaniu: A co Ty Mamo, dziś jesz z masłem? A gdzie Twoja masłaryna?

Maria opowiada Zosi film: …I w pewnym momencie bohaterka zagląda przez… eeee ten taki no wiesz, otwór w drzwiach…

Zosia: Wiem. Judasz slash wizjer.

Zosia po powrocie z rozdania świadectw na koniec roku: Nareszcie. To teraz idę pod prysznic zmyć z siebie szkołę.

Rozmawiamy z dziewczynami o życiowych sprawach czyli o śmierci.
Zosia: Mama będzie długo żyła, bo się dużo śmieje. A jak wiadomo śmiech to zdrowie.

Bartek: O, Adzia, chodź skoczymy na narty do Pakistanu.

Zosia: Stwierdziłam, że jak mam mieć jakąś dorywcza pracę albo na stałe (w najgorszym przypadku) to chcę być recepcjonistką u weterynarza. Bo widzę pełno zwierzaczków, ale nie widzę jak się je bada albo operuje.

Bartek czyta instrukcję obsługi wiertarki: “Wywieranie zbyt dużego nacisku na narzędzie nie przyspiesza procesu…”.

Zosia (dobitnie): O, i to jest Tato metafora życia.