Maria /wracając z przedszkola widzi mijającego nas biegacza/: O rany widziałaś tego gościa! Taka zima a on w letnich buteczkach i cienkich geterkach!
Author Archive
Biegacz
wtorek, 16 lutego, 2010Dzieci
wtorek, 16 lutego, 2010Mama /rozmowa z Marią na temat posiadania dzieci/: A jak będziesz dorosła to ile będziesz chciała mieć dzieci?
Maria /po namyśle/: Jedno.
Mama: Dlaczego tylko jedno?
Maria: Bo jest mniej roboty.
Nogi
poniedziałek, 1 lutego, 2010Maria: Mamo, Zosi się nogi wygoliły!
Mama: Że co?
Maria: No gołe nogi jej wystają ze śpioszków!
Baton
sobota, 16 stycznia, 2010Maria: Mamo kupisz mi baton Kitka?
Mama: Chodzi Ci o Kitkat?
Maria: Nie, baton Kitka.
Pelikany
sobota, 9 stycznia, 2010Maria: Mamo, dlaczego pelikany są różowe?
Mama: Nie wiem.
Maria /z przekąsem/: A ja myślałam że Ty wiesz wszystko.
Zęby Gugi
czwartek, 7 stycznia, 2010Maria: Mamo, a przecież Guga nie myje zębów – to bakterie jej nie zjedzą tych zębów?
Mama: Nieee, takie małe ząbki…
Maria: Acha, rozumiem. Ma takie małe ząbki że bakterie ich nie zobaczą?
Szacunek
sobota, 2 stycznia, 2010Maria: Mamooo, Guga płacze!
Mama: Jestem zajęta.
Maria: Tatooo, Guga płacze!
Tata: Nie mogę teraz.
Maria: Oj rodzice, nie szanujecie dzidziusiów.
Okulary
sobota, 2 stycznia, 2010Mama: Marysiu, dlaczego zawsze jak wychodzimy pamiętasz o zabraniu tysiąca szpargałów tylko nigdy nie pamiętasz o tym, żeby zabrać okulary.
Maria: Bo one widocznie nie są dla mnie ważne.
Lawenda
sobota, 2 stycznia, 2010Maria /do Zosi/: Przykryj się, Pani Lawendo.
Trzej królowie
sobota, 2 stycznia, 2010Rozmowa o Bożym Narodzeniu.
Tata: Jakie dary przynieśli Jezusowi trzej królowie?
Maria: Eeeee…
Tata: Kadzidło, mirrę i…? Podpowiem Ci: To słowo zaczyna się na literę ‘z’.
Maria: Acha, no tak, zupę. Widziałam w garnku.