Mama włącza sobie Amy Winehouse.
Wchodzi Zosia, słucha chwilę i od razu ma swoje zdanie: Gjupie.
Mama włącza sobie Amy Winehouse.
Wchodzi Zosia, słucha chwilę i od razu ma swoje zdanie: Gjupie.
Maria: Zgadnijcie co to jest: jest zwaliste i nie umie śpiewać.
Mama: ?
Maria: Hipopotam oczywiście.
Maria: Widziałaś Mamo jak mała Julka mnie przytuliła? Musze to zaraz zapisać w moim notesie, żebym nigdy nie zapomniała tego słodkiego wydarzenia.
Mama /znużona pilnowaniem Zosi która nie chce oderwać się od okna/:
No chooodź już, idziemy.
Zosia: Nie. Bacić.
Mama: Ale co chcesz zobaczyć?
Zosia: Dziewo.
Mećy – śmieci
Hoń – słoń
Baka – kiełbaska
Moja Mamuś
Mufa – mucha
Pąku-pąku – kąpu – kąpu
Bajam – baran
Moja kota – mój kot
Kto zgadnie co znaczy w narzeczu Zosi zdanie: Jeke pep?
Mama: Zosia jesteś prawdziwy diabeł. Powiedz ‘diabeł’.
Zosia: Biadeł.
Mama: Zosia powiedz ‘żółw’.
Zosia: Jułf.