Archive for wrzesień, 2010

Apu

poniedziałek, 27 września, 2010

Zosia chodzi po domu i powtarza w kółko: Apu, apu, apu…

Maria: Patrzcie nauczyłam Zosię mówić po angielsku.

Tata: To apu jest po angielsku?

Maria: No jasne. Jabłko.

Wąchacz

środa, 22 września, 2010

Maria /wąchając wyborny ser pleśniowy/: Coś mi tu śmierdzi nieświeżowcem.

Prace ogrodowe

czwartek, 16 września, 2010

Mama /przyłapała Marię w ogrodzie z niebezpiecznym sprzętem/: Marysiu co ty tam robisz tymi z wielkimi nożycami?

Maria: Obcinam.

Mama: Co obcinasz?

Maria: Wystajki z krzaka.

Liście

niedziela, 12 września, 2010

Maria /widząc nasz samochód obsypany liśćmi/: O rany masz całe auto w jesieni!

Chleb

niedziela, 12 września, 2010

Mama: Ojej nie mamy chleba…

Maria: No to musimy pykać do piekarni.

Kokon

niedziela, 12 września, 2010

Maria /sposobi się do kąpieli/: Mamo, wpadnij do łazienki zrobić mi ogonek na kokon!

Ciężki żywot 6-latki

środa, 1 września, 2010

Maria: Maaaamooooo!

Mama: O co chodzi?

Maria /z wielkim żalem w głosie/: Bo Tata mi kazał zanieść rzeczy Zosi na jej przewijak a ja przecież nie jestem żadną niewolniczką…